poniedziałek, 28 lutego 2011

Narazie jestem pewna , ze...

NYC jest miastem niewyczerpanych pokladow energii, usmiechu i wszystkiego czego w chwili obecnej moge zapragnac i potrzebowac.Wysiadajac na Grand Central Station czuje  ze zyje :) tlumu ludzi wszystkich narodowosci,kolorow skory.Halas krzyki, glosny smiech.Kolorowe ubrania, panowie w garniturach i obowiazkowo shox-ach tudziez air max-ach ,panie z wyatkowo dorodnym afro na  glowch i ja posrod nich.
W NY kazdy jest anonimowy,nikt na nikogo nie zwraca uwagi , kazdy podaza swoimi sciezkami i za swoimi sprawami.Kieruac sie z Grand C.S. udaje sie odrazu na  5th Ave gdzie wiem , ze znajde wszytsko czego potzrebuje.
Informacja dla turystow: ile dolarow bedziecie posiadac tyle wydacie.
Co 5 mn MC,pizze, paczusie,knajpki, restauracje i...... shoping-najlepszy na swiecie. Wielkie szyldy od marek takich jak Channel, d&g,Rolex,Nike, NBA story(ktory niefortunnie do marca jest remontowany i zmienia swoje poolozenie, jestm bardzo ciekawa gdzie?  )Gucci to na 5th Ave chleb powszedni :) Samo wejscie do sklepu "appla :P "robi wrazenie. Mega wypasione apartamenty , hotele ze swoimi door boy-ami ubranymi w nienaganne smokingi robia wrazenie.Eleganckie panie z lokajami ktorzy nosza ich  zakupy( one zajete sa trzymaniem swoich pieskow) nagabywacze z Empire State Bulding ( kolejna informacja dla turystow-warto jest wydac bagatela 52 dolary aby wjechac na sama gore, zalapac sie na pokaz multimedialny na ktorym zobaczycie caly manhattan z  lotu ptaka, niezapomniane przezycie) czy poprostu wszyscy ludzie ktorzy poruszaja sie po aleji sprawiaja, ze cisnie sie na usta  tak dobrze wszystkim znane , dla wielu przereklamowane I LOVE NYC.
Times Square jest ta czescia manhattanu na ktorej jak wygram 100milionow zamieszkam :) W dzien nie wywoluje tylko wspanialych emocji co juz o zmierzchu. Miliony swiatelek, bilbordy, tetniace zyciem knajpy,wszystko na odcinku zaledwie (bo ja wiem)500m? - tam bede wracac za kazdym razem gdy znajde sie w NY.
Dziewczyny warto zapamietac, ze to wlasnie tam znadue sie olbrzymi sklep Roxy, Elementu, abercrombie&f oraz adidas oldschool-onlu 4 ladys :) Perfumerie, sklepy  kosmetyczne, saloniki fryzerskie...wszystko czego potrzebujemy gdy dopadnie nas zly nastroj-chociaz nie wiem czy jest to mozliwe bedac w miescie ktore nigdy nie zasypia....


1 komentarz:

  1. heh Ania widze, ze lekcje j. polskiego w liceum w las nie poszły :P swój raj opisałas :) hihih

    OdpowiedzUsuń